Kasprzycki w Szczęściu: Jutro 8 marca
„Kasprzycki pisze piosenki. Rytmiczne jak puls naszej codzienności, gorzkie czasem jak pierwszy pocałunek, czasem słodkie jak niebiańska szklanka herbaty.
W tych tekstach jest rozterka, wątpliwość, ale też nadzieje człowieka końca wieku – inteligenta, któremu erudycja ciąży czasem jak młyński kamień. Więc śpiewa, by nie zwariować” – napisał o nim na okładce jednego z jego wydawnictw Andrzej Sikorowski, lider grupy Pod Budą. Te piosenki mają swoją wierną, uważną publiczność. Ale też mają wszystkie cechy potrzebne do tego, by trafić do stosunkowo szerokiej grupy słuchaczy – jest w nich bowiem melodia, ważny przekaz, świetne wykonanie.
W 1992 roku został głównym laureatem Studenckiego Festiwalu Piosenki. Zaśpiewał wówczas swój późniejszy wielki hit „Niebo do wynajęcia”. Podobnie jak nagradzani we wcześniejszych latach Raz Dwa Trzy czy Renata Przemyk wychodził poza klasyczny schemat „studenckiego” barda z gitarą, prowadząc swą twórczość ku współczesnemu rozumieniu ambitnej piosenki.
Debiutancką płytę, zatytułowaną również „Niebo do wynajęcia”, wydał dopiero w 1997 roku. Za to wypełniał ją starannie przemyślany, świetnie wykonany i wyprodukowany repertuar. Poza piosenką tytułową znalazły się na niej inne równie świetne utwory m.in. takie jak „Mam wszystko, jestem niczym”, „Miejsca, przedmioty, kształty, drzwi”, „Zielone szkiełko” czy „Zapiszę śniegiem w kominie”. Niektóre z nich stały się prawdziwymi hitami dla wielbicieli piosenki autorskiej.
Program koncertu „będzie przekrojowy, a na setliście znajdą się najbardziej znane utwory ze wszystkich studyjnych płyt”. Grającemu na gitarze i śpiewającemu liderowi towarzyszyć będą: Max Szelęgiewicz – gitara i Adam Zadora – perkusja.